|
Forum Kultury Popularnej Przecież, popularne nie zawsze znaczy gorsze...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kama
Conan O'Brien
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:20, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Podobał mi się ten odcinek. Był niewymuszony, bardziej taki jak w dawnych seriach. Poza tym uwielbiam wszystko, co ma związek z relacją Lorelai - Emily, a w tym odcinku wreszcie doczekałam się piątkowej kolacji. Podobała mi się pierwsza scena, potem mocno surrealistyczne pojawienie się Charlotte, cała kolacja, poranne rozważania Lorelai („What if I don’t like what I like because I like it but because my mother doesn’t like it?”) i scena, w której Emily pochwaliła fryzurę Lorelai. Lorelai tańcząca na balu Świetna była też Babette u Luke’a.
Co do Chrisa, to mam mieszane uczucia. Już w poprzednich seriach były sceny, przez które uważałam, że on świetnie pasuje do Lor (taniec u Miss Patty, Leonard, noc przed ślubem Sookie). Ale wtedy jednak zawsze był Luke i świadomość, że L&L mają być razem. A teraz sama nie wiem. Mam wrażenie, że związek L&L się nie sprawdził, bo nie byli, jak to ujęła Liz w poprzednim odcinku, „in sync”. Bardziej podobało mi się ich „bycie parą”, zanim nią naprawdę zostali. A teraz niech będzie Chris, chociaż na chwilę. Zobaczymy, na ile się sprawdzi.
Lane i Zach - beznadziejny wątek. Wciąż brakuje mi Dave’a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Sob 14:56, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
chyba nam wszsytkim z odcinka na odcinek coraz bardziej brakuje Dave'a.
Lorelei i Chris generalnie do siebie pasują, znają się dobrze i maja troche podobne charaktery i wogole. wiec moze faktycznie warto dac im szanse. tylko szkoda ze zaczynaja tak wczesnie z tym...
przy okazji taka reflekcja na temat luke'a i lor: Luke po prostu zawsze tam byl przy lor, zawsze mogla na niego liczyc (wczoraj ogladalam scene z pozyczka kasy na Inn) i moze dlatego tak mi bylo zal ze "zepsuli" ten zwiazek. on prawie caly czas byl taki dziwny. jakby w momencie kiedy Lor stala sie dziewczyna a potem narzeczona Luke'a w tym momencie on jakby przestal byc dla niej (na przyklad jak Richard przyniosl Dollhouse i ona mowila o tych planach na urodziny rory a on tylko o tym jaki ten dollhouse byl ciezki... ble. juz wtedy mi to bradzo nie pasowalo).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:05, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią, że Chris i Lorelai się dobrze znają. Lorelai zna dobrze Chrisa, bo on za bardzo nie dojrzał przez te wszystkie lata, ale na odwrót to już nie bardzo. (Nie przekonuje mnie 'przemiana Chrisa'. Pieniędzy sam nie zdobył, tylko dostał w spadku, sam nie wpadł na pomysł, żeby opłacić Rory Yale. Nie, on wolał kupić pałac...)
Lorelai i Chris mają wspólną przeszłość. To ich łączy. Ale ta przeszłość staje się coraz bardziej odległa. Od czasu urodzenia Rory ich kontakty są sporadyczne (zwłaszcza przez pierwsze 16 lat jej życia) Przez ten czas Lorelai wiele przeszła. Jako 16latka musiała utrzymać siebie i małe dziecko, a jednak zrobiła jakąś karierę, od pokojówki do właścicielki Dragonfly Inn. Wiele było po drodze wzlotów i upadków, wiele kryzysów, wyrzeczeń, ale i na pewno szczęśliwych chwil.
Ale Chris tego nie docenia, może nawet nie chce zdawać sobie sprawy z tego, jaką ona przeszła drogę (w końcu on niespecjalnie się sprawdził jako ojciec) Dla niego Lorelai to wciąż dziewczyna, z którą buntował się przeciwko rodzicom (vide: Partings, scena w łazience). On nie rozumie, że ona potrafi też być dojrzałą, bezkompromisową kobietą (jakkolwiek by nas teraz nie irytowała)
I dlatego niech próbują, miejmy wreszcie próbę tej 'rodziny'. Ale to nie wypali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 20:57, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
no też uważam, że Chris tak dobrze nie zna Lorelai
wkońcu on ją znał właściwie jakoś od dzieciństwa do ok 16 roku życia, potem poza telefonami czy spotkaniami raz na rok to nie mieli ze sobą wogóle kontaktu, no i do czasu gdy Rory miała 16 lat, to Chris nawet nigdy nie odwiedział Lorelai i Rory. Do 6 sezonu Luke znał Lorelai przez ok 10 lat, Chris znał Lorelai pewnie maksymalnie tyle samo jako dziecko, a jako dorosłą osobę to krócej niż Luke.
A co do tego, że Luke isę zmienił po zaręczynach. Fakt, ta scena z domkiem i tymi planami na 21 urodziny Rory trochę dziwna, no ale to jedyna taka scena. Luke cały czas wspierał Lorelai w całej tej sprawie z Rory, no i był bardzo cierpliwy. To się zmieniło dopiero po pojawieniu się April, no ale tutaj tez moim zdaniem to nie jest jego wina tak bardzo, Lorelai musi byc dobrą aktorką skoro tak dobrze ukrywała to jak się czuje w sprawie April
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 21:14, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ok, moze macie troche racji. no ale skoro Chris wcale tak Lor nie zna to dlaczego ona do niego caly czas ucieka? caly czas on sie gdzies pojawia. gdyby gdzies tam do siebie nie pasowali, nie wracala by do niego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:13, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem, Dziunia, czy by nie wracała? Mało to dysfunkcjonalnych związków? Jak już pisałam, łączą ich ważne wydarzenia z przeszłości i Rory - dlatego zawsze coś między nimi będzie. My widzimy z pewnego dystansu, jak się sprawy mają, ale od bohaterów nie możemy tego wymagać niestety. Zresztą, pierwsze pojawienie się Chrisa skończyło się właśnie odprawieniem go przez Lorelai.
Jakoś wydaje mi się, że każde ich 'zejście' - w pierwszym sezonie, pod koniec drugiego i teraz, następuje, gdy Lorelai się wydaje, że być może Chris się zmienił. Na przykład teraz, pod koniec szóstego sezonu Chris był przedstawiany jako przeciwieństwo Luke'a. Luke'a nie ma, Chris jest i idzie na ślub. Luke nie chce, zeby Lorelai mieszała się w April, Chris prosi o pomoc z Gigi. Lorelai wydaje się, że będzie się mogła na nim oprzeć.
Oczywiście moim skromnym zdaniem kolejna przemiana Chrisa jest jedynie pozorna.
A poza tym, na pewno zastanawia się, czy może jednak jest im to pisane w gwiazdach, skoro tak często ich drogi się krzyżują (plus te rozważania z ostatniego odcinka)
Jeśli będą przez dłuższy czas razem, to będzie pierwszy prawdziwy związek dla nich. Przy pierwszym byli zaledwie dzieciakami, a tego przed ślubem Sookie nie warto chyba liczyć? Okaże się, czy dziecko, podobny gust muzyczny i poczucie humoru wystarczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 8:45, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
link do 4 odcinka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:05, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wow. No to wskoczyliśmy prosto w związek Chrisa i Lorelai. Bleeeee.
Podobał mi się wątek Luke'a. Skoro już ta April jest, to niech przynajmniej dobrze się dogadują. Po całym tym gadaniu o szkole zaczynam się zastanawiać, czy Luke nie zechce wysłać April do lepszej szkoły i np nie poprosi Rory o pomoc w wyborze? Luke chyba kasę ma, w końcu zarabia i niewiele wydaje:) Aha, April chodząca do szkoły wcześniej niż trzeba? Druga Rory!
Rory jako utrzymanka. Heh. Jednak mieszka u Logana. Nawet śmieszne te jej nowe znajome (nareszcie kogoś będzie miała oprócz Paris i znajomych Logana)
Nie chce mi się pisać o Chrisie:/
Ale za to Sookie wreszcie porządnie się zachowuje:D
Ale wiecie, czytałam już wielokrotnie opinie o tym, że Lorelai nie jest dobrą przyjaciółką i może coś w tym jest? Sookie proponuje jej spotkanie, a Lorelai nie może się zgodzić, bo nie wie, czy Chris przypadkiem nie zadzwoni? A jak już zadzwoni z propozycją, to Lorelai nawet się nie zająknie o tym, że Sookie ją zapraszała (choć Chris pytał o jej plany) Nie mogła np spytać Sookie, czy nie może przyjść z Chrisem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 17:07, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ja mam odcinek od rana ale nie oglądam narazie
nie przetrawie związku Lorelai i Chrisa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 20:49, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
a ja wogole zapomnialam ze mial byc nowy odc wiec dopiero zaraz zaczne sciagac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 21:14, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm... ok ok... a więc... nawet mnie dziwi to co teraz napiszę... otóż doszłam do wniosku, że Lor i Chris... pasują do siebie. i właściwie nie miałabym nic przeciwko temu, zeby już tak zostało, ze są parą. bo Lor już nie lubię tak jak kiedyś, a i Luke nie jest już dla mnie taki interesujący. a Chris... właściwie nie mam mu nic do zarzucenia (nie licząc pewnych zachowań w poprzednich seriach). na chwilę obecną wydaje mi się nawet fajnym facetem (poza tym właśnie zauważyłam jego urodę ).
co do nowych znajomych Rory, to ta mała mi się podoba, ale ta druga jest jakaś taka dłuuuuga i ta sukienka (o ile można to tak nazwać) była po prostu tragiczna. nie wspominając o obrzydliwej sukience Rory. pozostając jeszcze przy wyglądzie chciałabym powiedzieć, że nie mogę się ciągle do tego nowego blondu Paris przyzwyczaić. jakoś mi nie leży...
wątek April mnie nie interesuje. może dlatego, że po części obwiniam ją za rozpad LL. ale to już takie moje wewnętrzne...
w każdym razie jest coraz lepiej - oczywiście w porównaniu do pierwszych 2 odcinków, bo do poprzednich sezonów to jeszcze daaaaaaaleko. ale miejmy nadzieję, że wszystko będzie zmierzać w dobrym kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:27, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Fonnika, dobry kierunek to Lorelai i Chris? Co za herezja:D Ja tam go dalej nie lubię i irytuje mnie jego śmiech. Ale Lorelai też nie lubię, więc w sumie niech się męczy:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 8:18, 19 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
generalnie to mi wszystko jedno, ale ze wszystkich jej facetów to niech już będzie ten Chris. bo jak mi wrócą w końcu do LL, to normalnie... no no... zdenerwuję się. o!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 8:40, 19 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
jak nie wrócą do LL pod koniec to DRa ludzie nie polubią
zaczą wyzywac go od kłamców itp
wkońcu on mówi ciągle to samo co ASP: Luke and Lorelai are soulmates, itp
no i jak niedawno powiedział: LL it is over.. for now
no ale z drugiej strony nie powiedział nigdy, że napewno się zejdą
może poprostu jest tak dobryjak ASP w mówieniu tego co mu pasuje żeby ludzie mu wierzyli a zeby kompletnie nie kłamał( czyli jej wiadomośc: Anna nie spowoduje kłopotów między Lukiem i Lorelai tylko między Lukiem i April, czy Chris nie spowoduje problemów między Lukiem i Lorelai, Luke i Lorelai nie zerwą z powodu Chrisa itp)
ja jeszcze się trzymam, nie oglądałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Czw 11:29, 19 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
mysle ze jednak na koniec bedzie LL. Lorelei zawsze byla taka "niestabilna" wiec to z kim jest teraz o niczym nie swiadczy. ale Luke caly czas do niej cos czul. moze sobie wmawiac ze nie pasuja do siebie, ale to i tak nie jest prawda. i w koncu to chyba wyjdzie... mam nadzieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|