|
Forum Kultury Popularnej Przecież, popularne nie zawsze znaczy gorsze...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Pią 9:17, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no to chyba jako jedna z nielicznych bede naprawde optymistyczna co do tego odcinka...
PLUSY:
*lorelei i rory na poczatku odcinka: dla mnie swietne
*potem z tymi drzewkami i dekoracjami
*mimo ze nie lubie chrisa: jego spiewanie...
*rozmowa luke'a i michela...
*Luke z April
*Rory przypominajaca wszystkie beznadziejne prezenty Luke'a... taka ich naturalna rozmowa... i ten wzrok Lorelei w czasie tej rozmowy... W KONCU!!
*Lane i Zach: tez go za bardzo nie lubilam, ale w tym odcinku to bylo naprawde fajne. no i obecnosc Mrs. Kim
*Luke proszacy Lorelei o ten list. sama scena mi sie podobala. Luke byl taki w swoim stylu, typowy co prawda fakt, ze poprosil akurat Lorelei jest troche dziwny (mogl na przyklad chociazby Rory) ale i tak jakos mnie to przekonalo. w koncu od ich zerwania tez juz minelo troche czasu....
MINUSY:
* Chris: te skarpety:wygladaly fatalnie i sam ich pomysl mi sie nie podobal. rozumiem ze chce zeby te swieta byly tez jego i chce miec udzial w tych tradycjach ale to nie znaczy ze musi zmieniac to co juz jest. moglby wymyslic cos nowego...
*brak mieszkancow SH... i takich specyficznych miejsc. bylo troche Luke's Diner, ale nie bylo np. Doose's Market, nie bylo Town meeting... strasznie za tym tesknie.
*Lorelei okłamujaca Chrisa... tak bardoz podobne do serii 5 z tymi odwiedzinamy Lorelei u Chrisa po smierci jego ojca i nie powiedzeniu o tym Luke'owi...
*Gigi... dla mnie taka nijaka... jakos taka drazniaca jest.
ale ogolnie dla mnie odcinek totalnie na plus, szczegolnie w porownianiu z wiekszoscia ostatnich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kama
Conan O'Brien
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:47, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam pewne fragmenty jeszcze raz (a dawno nie orbiłam tego z nowymi odicnkami). Mimo kilku minusów, to jest naprawdę bardzo dobry odcinek.
Ta cała sytacja Lor, Chrisa i Luke'a jest dziwna i może niepotrzebna. Ale muszę przyznać, że to, co mamy teraz - z jednej strony obrazek rodziny przy stole, z drugiej smutna Lor pod koniec, czyli wielki dylemat, to coś naprawdę interesującego. I oryginalnego.
Ogólnie ten odcinek jest dobry nawet jak na dawne standardy.
PS. Coś mnie, ku mojemu zdziwieniu, drażniło. To cała muzyczka "la, la, la", którą kiedyś uwielbiałam, teraz wydawała mi się za głośna i zbyt nachalna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Pią 21:05, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
dzieki Kama... a wygladalo na to ze to ze mna cos jest nie tak, skoro mi sie naprawde podobal ten odcinek. i zdecydowanie tok myslowy Lorelei... nie moge sie doczekac napisow zeby wszystko dokladniej zrozumiec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:39, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lorelai swoje podejście do prawdy to chyba po ojcu odziedziczyła. On też przez prawie 40 lat ukrywał przed Emily swoje spotkania z Penilynn Lott.
Hm, ja nie jestem aż tak negatywnie nastawiona do tego odcinka jak Fonnika, ale też nie tak entuzjastycznie nastawiona jak Wy, tzn Dziunia i Kama:) Dla mnie wciąż nie ma tego polotu co kiedyś, humor jest przyciężkawy i co gorsza, strasznie mi się ciągnął jak go oglądałam. Oj, dużo bym dała za choć jeden taki odcinek jak np Lost and Found...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Pią 21:57, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lost and found nie nalezy chyba do moich ulubionych odcinkow... co prawda santa's secret stuff w perspektywie calego serialu tez raczej nei, ale w perspektywie 7 serii na pewno tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:05, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo lubię Lost and Found, no ale specjalnie podałam taki odcinek który nie należy do tych sztandarowych jak np That Damn Donna Reed, a jednak jest przykładem na 'dawne GG'.
Dziunia, nie wiem czy chodziło Ci o napisy do całego odcinka czy do tej konkretnej sceny, ale jeśli uszy mnie nie mylą, Lorelai mówi tak:
"I'm writing a letter, I can't write a letter, why can't I write a letter, I'm wearing a green dress, I wish I was wearing my blue dress, my blue dress is at the cleaner's, the Germans wore grey, you wore blue, Casablanca, Casablanca is such a good movie, Casablanca, the White House, Bush, why don't I drive a hybrid car, I should really drive a hybrid car, I should really take my bicycle to work, bicycle, unicycle, unitard, hockey puck, rattlesnake, monkey monkey underpants."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Sob 12:30, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
chodzilo mi generalnie o caly ten odcinek, ale dzieki chociaaz za etn kawalek jakbym nie miala sesji na glowie to pewnie sama byl ulozyla te napisy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:52, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie bardziej zastanawia czemu w ogóle pojechali do Londynu skoro Logan wrócił do Stanów? Chyba, że wyłącznie w ramach wycieczki. Ale nawet nie wiem, czy ostatni odcinek dział się jeszcze w starym roku, czy już w nowym. (Logan jest taki zapracowany, aż ciężko uwierzyć, że wziąłby urlop aż na jakieś dwa tygodnie??)
Fonnika, pewnie nie tylko Ty się dałaś zmylić z tą ciążą, bo widzowie dowiedzieli się o tym przecież we wrześniu, ale w czasie serialowym to było jeszcze przed wakacjami. (Lane dopiero wróciła z podróży poślubnej, no i w ogóle - to było jakiś dzień czy dwa po zdarzeniach z finału 6 sezonu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 18:34, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no bo taki byl plan, ze oni mieli byc tam na Święta i juz miala Rory wykupiony bilet...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:41, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, ale wtedy Logan jeszcze mieszkał w Londynie i w założeniu mieli się nie widzieć do tego czasu. Teraz jest w NYC, więc święta mogli spędzić na miejscu (Lorelai nie musiałaby robić cyrku z przekładaniem Gwiazdki:)) Nie twierdzę, że to jest niemożliwe, że pojechali tam mimo wszystko, tylko po prostu mnie to zdziwiło. (A bilet chyba kupił Logan, więc co to dla niego za strata finansowa;) Plus, na pewno by dostał zwrot kasy, jakby wcześniej zrezygnował)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Pon 13:33, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no nie wiem. mnie to jakos wogole nie zastanowilo. po prostu tak zaplanowali ze ona tam poleci na swieta i tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
Conan O'Brien
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:55, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam nowy odcinek.
Dla mnie smutno, bo skoro w miłość L&L od jakiegoś czasu nie wierzę, to została mi wiara w L&Ch. A ten odcinek... Sama nie wiem. Im bardziej mam wrażenie, że Lor naprawdę kocha Chrisa, tym bardziej niszczą ich związek. Dziś np. wcale nie wydawało mi się, żeby telefon Luke'a znaczył coś dla Lor. Ona najwyraźniej myślała tylko o tym, że Chris nie wrócił na noc. A jej stwierdzenie, że nie kocha Luke'a brzmiało naprawdę przekonująco.
Chrisowi się trochę nie dziwię, przecież Lorelai ukryła przed nim list. Co miał pomyśleć? Zwłaszcza, że faktycznie sporo było "signs". Wychodząc, zachował się dziecinnie, ale to Lorelai zaczęła cały ten bałagan.
Zaczynam być zła na Luke, że psuje ten rodzinny obrazek.
Sookie niezła. Jakoś wybrnęli z tego wątku. Lorelai się super zajmuje dziećmi.
Yale jak zwykle mnie nie interesowało, ale zakończenie było mocne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:09, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
qrde, nie oglądam a bym się pokłócił ( głównie o to, że Luke niby psuje ten rodzinny obrazek)
wiem, tylko to co czytam w spoilerach więc dokładnie nie mogę napisać, ale z tego co czytałem to on tylko prosił ją o napisanie listu, w czym tu jego wina? Jak zwykle wina Lorelai
poza tym o ile dobrze pamietam to chyba czytałem opis promo albo director's cuts
to chyba Lorelai nawet nie pozwoliła Lukowi dokończyć i się zgodziła na napisanie tego listu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
Conan O'Brien
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:33, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zgodziła się napisać, fakt. I to wszystko jej wina, bo znów coś ukrywała, fakt. I to, że Luke mnie denerwuje, jest irracjonalne, też fakt
Po prostu ja już bym wolała Lorelai z Chrisem, bo za Chiny Ludowe nie mogę się doszukać w Lorelai i Luke'u (od mniej więcej połowey 6 sezonu, chociaż zaczęło się to chyba trochę wcześniej) jakiejkolwiek wielkiej miłości. Naprawdę żałuję, bo byłam shipperem bardzo długo (chociaż nie przeczę, że lubiłam i Maksa, i Chrisa). I sądzę, że jak połączą teraz Luke i Lorelai, to to będzie wyłącznie dlatego, że JJ jest najwięcej wśród widzów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 22:50, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
najwięcej to mało powiedziane
jak LL będą razem na koniec to raczej z powodu, że taki mieli plan od początku i ciągle widzom to wmawiali, że tak będzie, jak nie to DR będzie nielubiany bardzo, chociaż wątpie, że z powodu, że kłamał tylko, że nie spełnił oczekiwań widzów
mi nie zależy na zakończeniu LL, ale zależy mi żeby Lorelai nie była z Chrisem, oj jak ja go nie cierpię, Maxa też nie lubie
termin startu mojego maratonu GG od początku opóźnił się
najgorsze jest to, że nie wiem o ile
ja chce żeby pozbyli się Chrisa, jakaś ciężarówka mogłaby go potrącić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|