Forum Kultury Popularnej

dziunia

o wlasnie, a czy bylo cos wspomniane co sie dzieje z Colinem i Finnem? moze w 6.22? bo watku Rory i jej towarzystwa jakos nie specjalnie ogladalam w tamtym odcinku...

Arrow

no własnie nie wiem, też ten odcinek jakoś niebardzo oglądałem

dziunia

a kto ogladal ten watek i jest w stanie powiedziec czy bylo cos wspomniane co oni beda robic po studiach??

Evie

Nie przypominam sobie, żeby była jakaś wzmianka o dalszym losie Collina i Finna, a widziałam ten odcinek kilkakrotnie. Jutro spróbuję obejrzeć parę odcinków szóstego sezonu, może się czegoś dowiem.

dziunia

dzieki za poswiecenie Very Happy

Evie

I tak miałam obejrzeć cały sezon, po prostu zacznę trochę wcześniej, niż planowałam, i od końca Smile

dziunia

hmm, dobry pomysl... maraton Gilmorowy od konca.... Very Happy

musze tez wypraktykowac Very Happy

Evie

Jeszcze nie próbowałam, ale jeśli nie spodoba mi się ta metoda, to po trzech odcinkach zacznę od pierwszego Smile

dziunia

to jak obejrzysz kilka odcinkow w ten sposob to sie podziel wrazeniami, bo nie wiem czy warto wogole cos takiego planowac Smile

Evie

Obejrzałam już kilka odcinków 6 sezonu, i były sceny z Collinem i Finnem, ale nie było mowy o ich przyszłości. Będę kontynuować maraton, więc może coś wyłapię we wcześniejszych odcinkach. Oczywiście oglądałam od końca Smile

Ciekawe doświadczenie, ale niektóre fakty mogą się poplątać (nawet pomimo licznych wcześniejszych maratonów), no i przyjemniej jest jednak oglądać odcinki po kolei, od pierwszego do ostatniego Smile

Zauważyłam, że w SH nie ma już trubadura, a wg mnie był on naprawdę miłą częścią serialu Sad

Zagadkowa jest kwestia nazwiska Lorelai - po powrocie z Paryża Chris nazwał ją "Mrs. Hayden", a przecież Lorelai powiedziała Rory, że zachowała nazwisko Gilmore... Chyba, że Christopher powiedział to ot tak, żeby zaznaczyć, że jest jego żoną, mimo że nie ma jego nazwiska - dziwne.
Po obejrzeniu kilku odcinków 6 sezonu powrót do 7 jest dla mnie trochę przykry. Widać, że po odejściu ASP czasem brakuje charakterystycznych elementów serialu, jego atmosfery. Ale respekt dla DR, bo serial nadal jest świetny.
Trochę zawiodłam się na Lorelai. Po połowie 7 sezonu, gdy wróciłam do 6, patrzyłam już z innej perspektywy na jej unikanie Luke'a. On wciąż do niej dzwonił, szukał jej w całym mieście, martwił się o nią. Może gdyby mu wyjaśniła, co jej się nie podoba w ich związku, udałoby się go uratować. Oczywiście Luke nie jest bez winy, ale jego chęć ucieczki i wzięcia ślubu dzień po "zerwaniu" świadczy o tym, że byłby zdolny coś zmienić, tylko nie dostrzegał tego wszystkiego, co tak raniło Lorelai. To też mu się nie chwali, ale to chyba jedna z jego cech, z którymi Lorelai powinna się liczyć.

dziunia

no wlasnie ja tez tak uwazam, ze to ona tak od niego uciekala... chyba w 6.21 czy 6.22 bylo to ze ona nocowala u sookie i potem wrocila do domu i byla tam miss patty. pojawil sie luke a lorelei poprosila miss patty, zeby udawala ze jej tu nie ma. Luke przeciez nie byl przyzwyczajony do tego, zeby musiec zwazac na czyjes uczucia, na to co mysli ktos inny. zazwyczaj byl sam... nawet w 1 sezonie jak pojawila sie rachel, to lorelei sama interweniowala zeby pomoc w ich zwiazku (luke'a i rachel oczywiscie Very Happy

), bo wiedziala ze luke sam tego nie wymysli. i chyba nawet rachel to powiedziala, ze luke sie nie domysli i zeby lorelei pomogla. i w tym momencie tez tak bylo. luke nie umial patrzec na uczucia innych...

Evie

Dokładnie

Lorelai musiała być tym wszystkim całkiem załamana, że bez przemyśleń, jak to dyplomatycznie naprawić, i starań, uciekła się do takiego sposobu... Bo przecież wiedziała, jaki jest Luke. Nawet gdyby miał się zgodzić na spontaniczny ślub, nie mógłby on być naprawdę spontaniczny, bo Luke zawsze musi przemyśleć taki sprawy. Kolejna rzecz, którą Lorelai zignorowała.

Może to nie do końca na temat, ale od dłuższego czasu nęka mnie kwestia wieku Logana Smile

Teoretycznie jest o rok starszy od Rory. Ale kiedy Honor prosiła go o przyjście na kolację z rodzicami (by ogłosić zaręczyny, 5 sezon), wspomniała, że Logan zrobił sobie roczną przerwę od uczelni - kolejny rok różnicy wieku. Z kolei gdy Rory rozmawiała z nim o przyjęciu urodzinowym Lucy, i że tematem jest rok 2002, powiedziała, że w 2002 był na pierwszym roku studiów. Mogła więc mieć na myśli, że był na pierwszym roku przed wakacjami, albo po wakacjach 2002 Smile

Co o tym sądzicie? Trochę błahy problem, ale nie daje mi spokoju Smile

Jellybean

Cóż, Logan musiał zacząć studia w 2001 roku, żeby z roczną przerwą skończyć je w 2006. A więc w 2002 od stycznia do maja/czerwca był na pierwszym roku, a od września do grudnia na drugim. Więc w sumie się zgadza.

Ja jakoś zawsze zakładałam, że Logan jest te 2 lata starszy od Rory.

dziunia

a ja nigdy na to nie zwrocilam uwagi Very Happy

Evie

No to wszystko się zgadza Smile

Po maratonie dotychczasowych odcinków 7 sezonu uznałam, że fabuła czasem jest tak przygnębiająca, że nie mogę doczekać się kolejnego odcinka (i pocieszam się moim ulubionym 5 sezonem). Chyba nie ma już nawet o czym dyskutować w tym temacie Sad

No, chyba że o ogólnych wrażeniach na półmetku sezonu. Macie jakieś nadzieje, jak rozwinie się fabuła?