|
Forum Kultury Popularnej Przecież, popularne nie zawsze znaczy gorsze...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:09, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
dziunia napisał: |
No a Lorelei sie tez nie zmienilai to dla ciebie jest problem. a ze Chris sie nie zmienil to juz nie jest? |
Dziunia, ależ ja wcale nie napisałam, że brak zmian u Chrisa to nie jest dla mnie problem:) Uważam, że miał i ma fatalny charakter, a więc brak zmian na lepsze jest dla mnie jak najbardziej negatywną cechą Tyle że Chris w gruncie rzeczy niewiele mnie obchodzi, może byc sobie negatywny, dlatego bardziej boleję nad brakiem poprawy u Lorelai (która nie tylko stoi w miejscu co do niektórych cech, ale wręcz się pogarsza)
Co do reszty Twojego posta, to nie do końca się zgadzam, bo nawet jeśli Lorelai zasługuje na spokój, to dlaczego musi zaraz zrywać z Lukiem? Gdyby się pobrali, to też przysięgliby sobie wierność 'na dobre i na złe'. No niestety, życie nie składa się z samych przyjemności, jeśli się kogoś kocha, to czasem wiele trzeba przejść. Niestety ostatnio mam wrażenie, że Lorelai nie kocha ani Luke'a, ani Chrisa, chyba tylko samą siebie;)
Evie napisał: |
A co do Chrisa... Zmiana sytuacji finansowej wpłynęła na niego negatywnie, albo tylko pozwoliła dostrzec wcześniejszą zmianę. Bo kiedyś Christopher nie próbował wszystkiego kupić, włącznie z sympatią SH i zaufaniem Lorelai. I chyba więcej niż obecnie myślał o innych. |
Nie wiem, mi się wydaje, że zawsze był taki jak teraz. Zawsze pieniądze i dobra materialne odgrywały w jego zachowaniu wielką rolę. Wydawało mu się, że może tym coś kupić lub 'okupić'. Kiedy pierwszy raz przyjechał do SH, jestem przekonana, że Rory wystarczyła sama jego obecność, on jednak chciał kupić drogą książkę, choć go nie było na to stać. Potem pojawił się w życiu Lorelai i Rory kiedy jakoś sobie ułożył życie zawodowe, tak jkaby bez tego nie miał im nic do zaoferowania. Podobnie w ostatnim sezonie, po otrzymaniu spadku. Samo w sobie oferowanie pomocy finansowej nie jest złe, chodzi mi tylko o to, że Chris nie zdawał sobie sprawy z tego, że dla Rory najważniejsza była sama jego obecność w jej życiu, że jej miłości do ojca nie trzeba było kupować prezentami.
Być może się mylę, ale tak to dla mnie wygląda;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 10:56, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że to normalne, kiedy ojciec odwiedza córkę i chce jej kupić jakiś prezent. Chociaż w tym przypadku to może mieć związek z "kupowaniem" Chrisa.
Kiedy oświadczył się Lorelai w pierwszym sezonie, ona uznała go za niegotowego do małżeństwa, powiedziała, że musi się ustabilizować (swoją drogą, niezwykle rozsądne w porównaniu do jej zachowań w siódmym sezonie). Nawet kiedyś powiedziała komuś (chyba Luke'owi), że Christopher jest idealnym facetem, tylko niedojrzałym (czy coś w tym stylu ). Tak więc on wrócił, kiedy miał dobrą pracę i volvo .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:04, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No pewnie, że to normalne, że ojciec chce kupić córce prezent. Ale Chris zdawał sobie chyba sprawę z tego, że nie stać go na to? Tak naprawdę to nie sądzę, żeby ta sprawa miała już wtedy być przykładem 'kupowania' u Chrisa, raczej miała być symbolem jego 'metod wychowawczych' - czyli obiecuje, a potem nie jest w stanie dotrzymać słowa. Ale w świetle innych zachowań Chrisa też sporo mówi o jego podejściu do kasy.
Poza tym, Lorelai wcale nie powiedziała Chrisowi, że ma się ustabilizować (a tym bardziej finansowo). Powiedziała mu, że jest zbyt niedojrzały, a potem Rory wyjaśniła, że Chris nie jest jeszcze gotowy do małżeństwa. Naprawdę nie wydaje mi się, żeby Lorelai przez to rozumiała brak kasy. Ona po prostu chciała, żeby Chris był bardziej odpowiedzialny, żeby można mu było zaufać. Powiedziała mu: "You're not a loser, you're a liar" i to jest dla mnie niezłym streszczeniem problemu.
Bo Lorelai nie ma mu za złe, że jego biznes nie wypalił, tylko że nic o tym nie wspomniał. Nie jest zła, że nie stać go na książkę, tylko że prosi Rory, żeby nie mówiła o tym Lorelai.
Ale Chris łączy gotowość i dojrzałość ze stanem konta: stąd volvo ma być symbolem dojrzałości czy bogactwo powodem do 'zrobienia dziecka' już w tej chwili.
Nawiasem mówiąc, przeczytałam sobie zapis tej ich sceny z pierwszego sezonu i wow:) Chris naprawdę nic się nie zmienił Lorelai natomiast... Obecna Lorelai nie dorasta tej z pierwszego sezonu do pięt, choć przecież i ta dawna nie była pozbawiona wad... A i i tak jaka różnica:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 20:18, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jellybean napisał: |
Poza tym, Lorelai wcale nie powiedziała Chrisowi, że ma się ustabilizować (a tym bardziej finansowo). Powiedziała mu, że jest zbyt niedojrzały, a potem Rory wyjaśniła, że Chris nie jest jeszcze gotowy do małżeństwa. Naprawdę nie wydaje mi się, żeby Lorelai przez to rozumiała brak kasy. Ona po prostu chciała, żeby Chris był bardziej odpowiedzialny, żeby można mu było zaufać. Powiedziała mu: "You're not a loser, you're a liar" i to jest dla mnie niezłym streszczeniem problemu. |
Jellybean napisał: |
Ale Chris łączy gotowość i dojrzałość ze stanem konta: stąd volvo ma być symbolem dojrzałości czy bogactwo powodem do 'zrobienia dziecka' już w tej chwili. |
Właśnie to miałam na myśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:53, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To cieszę się, że się zgadzamy:)
Jeszcze tylko dodam a propos tego, co Lorelai mówiła o Chrisie kiedyś, to powiedziała też Lukowi, że "he's never NOT stupid", heh;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 11:26, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Niestety, powiedziała też, że Chris doskonale ją zna, i że chyba zawsze będzie go kochać. Najwyraźniej się myliła...
Wczoraj obejrzałam kilka odcinków, w których Lorelai i Luke byli razem - to było po prostu piękne Ostatecznie przekonałam się, że jej małżeństwo nie ma sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 12:14, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
mnie t ozawsze zastanawia jak Chris możę ją doskonale znać?
Jeśli się nie zmieniła od czasu gdy miała 16 lat to tak
no ale w innym przypadku nie ma takiej możliwości
Przecieżodkąd ona uciekła z domu to Chris nigdy jej ani Rory nie odwiedził
spotykali sięchyba raz w roku na jakieś świętai to wszystko
no i Chris dzwonił chyba raz na miesiąc, żeby porozmawiać z Rory czy coś takiego
dopiero od 1 sezonu zaczęły się trochę częstsze kontakty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:48, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale w "Christopher Returns" Lorelai powiedziała do Chrisa: "We don't know each other as adults" i tej wersji się będę trzymać
Evie, odśwież mi pamięć, kiedy Lorelai powiedziała, że Chris ją doskonale zna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 16:32, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jellybean napisał: |
Ale w "Christopher Returns" Lorelai powiedziała do Chrisa: "We don't know each other as adults" i tej wersji się będę trzymać |
I ja też będę się tego trzymać, bo zdecydowanie przejawia się to w poźniejszych ich relacjach, no i to kolejny powód, dlaczego ich małżeństwo jest beznadziejne
Jellybean napisał: |
Evie, odśwież mi pamięć, kiedy Lorelai powiedziała, że Chris ją doskonale zna? |
Nie mam pojęcia Jestem pewna, że powiedziała coś w tym stylu, ale nawet nie wiem, czy w pierwszym sezonie, czy w drugim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 4:00, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
szczerze mowiac to mi tez sie wydawalo ze Lorelei tak kiedys powiedziala o Chrisie, a moze nawet do niego. moze wtedy na wieczorze panienskim przed slubem z Maxm, jak zadzwonila do Chrisa?
a co do obecnej relacji Lorelei i Chrisa i wogole... tak naprawde moge byc jedyna osoba ktorej Lorelei tak bardzo nie wkurza. nie podoba mi sie slub z Chrisem, ale ona mnie jakos przekonuje w tym zagubieniu. moze dlatego ze ja sie ostatnio ogolnie utozsamiam z zagubionymi osobami, ale po prostu cos mi sie w tym podoba... nie potrafie tego w zasadzie okreslic zni uazasadnic, ale po prostu tak mi sie wydaje. i juz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 14:23, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
jak dzwoniła do Chrisa wtedy to mówiła
Because you know me really well
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 22:09, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no to w pewnym sensie dosyc blisko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:38, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki za przypomnienie:)
A więc przez jakieś pół sezonu, w którym to czasie wcale się nie spotykali, Chris poznał Lorelai "really well" Ech;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 22:43, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a nie moze tak byc?? czasami znamy ludzi tylko chwile i juz wydaje nam sie ze znamy ich bardzo dobrze... a czasami znamy cale zycie a wogole ich nie znamy tak naprawde... dlaczego, Jellybean, wydaje ci sie to takie niezrozumiale??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 22:47, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no jak dla mnie trochę to dziwne jest, bo przecież w 1x15 jeszcze Lorelai mu mówiła, że nie znają siebie jako dorosłych, raczej ze sobą nie romawiali, Chris wiedział tylko tyle co Rory mu mówiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|