|
Forum Kultury Popularnej Przecież, popularne nie zawsze znaczy gorsze...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 14:36, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wszyscy własnie to piszą
Poza tym jeśli to był artykuł to wiadomo, że nie zawsze wszystko jest zgodne z prawdą
Uwierzę tylko gdy przeczytam/usłyszę to jak wyszło bezpośrednio od Lauren lub Scotta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Wto 14:43, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no tak bezposrednio uslyszec to by bylo troche ciezko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 14:46, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no chodzi mi, że może być filmik z wywiadu czy coś takiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Wto 15:11, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ale to tez nie bezposrednio moze byc fotomontaz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 15:16, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ok, moja teoria spiskowa nie jest aż tak rozległa żeby o to posądzać ludzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Wto 15:37, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no co ty, przeciez media sa zdolne do wszystkiego <hihihi>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 15:42, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
tak, jak ta afera Whispergate jak to nazwali
Asuiello jakoś na początku tego sezonu miał wywiad z Lauren na jakiejś imprezie z powodu połączenia isę tych dwóch sieci telewizyjnych.
I zapytał jak się czuję z tym co się wydarzy niedługo w serialu, ona niby nie wiedziała o co chodzi więc on jej powiedział na ucho, że Lorelai wyjdzie za Chrisa w listopadzie. Oczywiście ktoś odrazu to wychwycił i napisał maila do Ausiello. Wywiad zdjęli ze strony, wyciszyli ten urywek i wrzucili znowu. No ale juz było za późno Ale starali się zatuszować to jak mogli, tylko, że dzisiaj jak coś pojawi się na necie to już wszyscy mogą mieć do tego dostęp jakoś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 15:50, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Chciałabym zobaczyć ten wywiad
A ja słyszałam wypowiedź Lauren na temat Scotta kilka miesięcy temu, na YouTube.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Wto 15:53, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ktory wywiad? ten co wycieli kawalek?? ja widzialam juz z tym wycuetym i chyba gdzies tez widzialam jakis przed wycieciem...
a ta wypowiedz Lauren na temat Scotta to o czym byla, co ona mowila?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 23:16, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Spróbuję dostać się do wersji tego wywiadu w całości, bo zaintrygowało mnie to, co napisał Arrow
A wypowiedź Lauren na temat Scotta była mniej więcej o ich codziennych rozmowach, jego nastawieniu do wszystkiego, co ona robi, i więcej nie pamiętam I to było chyba z jakiegoś programu telewizyjnego, bo połączono wywiady kilku aktorów grających w Gilmore Girls, i wszystkie przeprowadzała ta sama kobieta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 10:12, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
to z cw launch party?? oj bardzo ciezko bedzie to znalezc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:42, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Może wrócę do tematu;)
Evie napisał: |
Czy to wszystko musi być tak pogmatwane? W poprzednich sezonach były pojedyncze odcinki, gdzie wszystko układało się idealnie, a tu z każdym kolejnym jest chyba coraz gorzej... |
To już niestety tendencja spadkowa od końca piątego/początku szóstego sezonu.
Evie napisał: |
I tu winę ponosi Chris, bo jego zachowanie znacznie się zmieniło. |
A możesz podać jakiś przykład? Bo przyznam szczerze, że dla mnie Chris jest nadal taki sam jak był w pierwszym sezonie. Tyle, że kasy ma więcej:D
Evie napisał: |
Jedyne, co mam do zarzucenia Lorelai, to że nie kocha męża i znów jest niezdecydowana, a pora dorosnąć. |
Tylko? Ale to chyba zasadniczy problem?
Swoją drogą, ja jestem pewna, że Lorelai Chrisa nie kocha. Zastanawiam się tylko, czy ona już o tym wie:) Bo jeśli zdaje sobie z tego sprawę, a wie też, że Chris ją kocha, to... przykre naprawdę.
Bo mieliśmy już w GG małżeństwa bez miłości - np Dean i Lindsay. Tu Dean był winny rozpadowi małżeństwa, bo kochał Rory, a ożenił się z Lindsay. Czy Lindsay kochała Deana? Chyba tak... Był też Luke i Nicole - też idiotyczy wątek, ale aż tak bardzo nie przeszkadzał, choć Luke ożenił się z Nicole świadomy tego, że kocha Lorelai. W sumie nic go nie usprawiedliwa, ale przynajmniej nie utrzymywał tej fikcji zbyt długo (mieli się rozwieść od razu, potem wrócili niby 'do zwykłego' umawiania się). Oczywiście wiadomo było, że Nicole też Luke'a nie kocha, więc może to trochę zmniejszyło niewłaściwość jego postępowania w oczach częście widzów.
W każdym razie, niestety Lorelai zachowuje się trochę jak łajzowaty Dean;)
Ale co mnie wkurza w tym wszystkim to powtórka z rozrywki, jeśli chodzi o bierność Lorelai. To było strasznie irytujące w zeszłym sezonie i naprawdę miałam nadzieję, że jej wybuch w Partings będzie dla niej swoistym katharsis. Niestety, w siódmym sezonie powtarza się to samo, tyle że z Chrisem.
I to jest po prostu beznadziejne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Pią 10:57, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jellybean napisał: |
Bo przyznam szczerze, że dla mnie Chris jest nadal taki sam jak był w pierwszym sezonie. |
No a Lorelei sie tez nie zmienilai to dla ciebie jest problem. a ze Chris sie nie zmienil to juz nie jest? A mi sie wydaje ze oni oboje sie zminili. Sa coraz starsi i potrzebuja stabilizacji. A jak czlowiek szuka stabilizacji to wraca do tego gdzie czuje sie bezpiecznie. Lorelei chyba chcialaby po prostu troche spokojnie porzyc, wlasnie bez jakis klotni i zaginionych corek, bez facetow pozywajacych jej ojca itd. Pewnie dlatego ciagle wraca do Chrisa i chyba dlatego tez nie chciala sie przeprowadzic. I moim zdaniem ma prawo do tego zeby chciec spokoju... Patrzcie ile sie wydarzylo przeciez w jej zyciu w ostatnim roku: klotnia z Rory, powrot Chrisa, rozprawa Rory, planowanie slubu a potem koniecznosc odwolania tego wszystkiego, pojawienie sie April i niemoznosc poznania jej, potem zerwanie i znowu laduje u Chrisa... Zobaczcie ze oprocz zerwania i klotni z Rory nie bylo w tym jej winy... Moim zdaniem normalne ze szuka stabilizacji a dodatkowo Chris jest dla niej jakby przeciwienstwem Luke'a, ktory tak ja zranil, wiec to maskuje wszystkie wady Chrisa.
W kazdym razie... Fakt ze oboje sie nie zmienili. Ale to ze maja ponad 30 lat tez cos pokazuje... Ciezko jest sie zmienic w takim wieku. Szczegolnie ze egoistyczna osoba zadko zauwaza ze jest egoistyczna. A jak zmienic cos, z czego nie zdajemy sobie sprawy???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 12:36, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ponad 30? ja bym napisał prawie 40
a Jellybean pewnie chodzi o to, że Chris sięnie zmienił od 1 sezon, a Lorelai się zmieniła od tego czasu, tylko nie zmieniłą się od poprzedniego sezonu gdy zaczęła psuć sobie życie.
No i sporo się w jej życiu w poprzednim sezonie wydarzyło i ona nie zasługuje by być szćżęśliwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evie
Fred Astaire
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 12:46, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jellybean napisał: |
Evie napisał: |
Jedyne, co mam do zarzucenia Lorelai, to że nie kocha męża i znów jest niezdecydowana, a pora dorosnąć. |
Tylko? Ale to chyba zasadniczy problem? |
Tak, to jest zasadniczy problem, i zarazem jedyne, co mam do zarzucenia Lorelai, bo, jak powiedziała dziunia, ona jest dosyć egoistyczną (chociaż na ten egoizm też mam własne poglądy) kobietą po trzydziestce, a więc nie można się spodziewać, żeby się zmieniła. A ja do jej wad już przywykłam i na niektóre nie zwracam uwagi. Chyba wszyscy wiemy, że Lorelai zawsze gubiła się we własnych uczuciach, co było jedną z przyczyn jej obecnego związku z Chrisem, jednak teraz spodziewałam się po niej bardziej rozsądnego postępowania.
A co do Chrisa... Zmiana sytuacji finansowej wpłynęła na niego negatywnie, albo tylko pozwoliła dostrzec wcześniejszą zmianę. Bo kiedyś Christopher nie próbował wszystkiego kupić, włącznie z sympatią SH i zaufaniem Lorelai. I chyba więcej niż obecnie myślał o innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|