Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Czw 13:35, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Anuś napisał: |
moze i jess byl dla rory wyzwaniem intelektualnym ale w sumie staral sie o nia tylko jak ja zdobywal, a potem juz nie. |
własnie...
Dziunia dobrze to ujęłaś.. z tym dynamitem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Czw 17:25, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no i daltego jaj estem jeszcze nadal nie przekonana do jessa. ale nadal w sumie czekam na wasze argumenty, moze cos przoczylam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Czw 20:04, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
moze jess sie po prostu nie spodziewal ze ona bedzie chciala z nim byc... wiedzial jak poderwac dziewczyne ale jak potem z nia postepowac to juz nie bardzo... poza tym nie bylo mu latwo jak caly czas wokol sie krecil Dean...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Czw 21:26, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
dean sie raczej nie krecil, ale byl niedaleko. rory go skrzywdzila swoim zachowaniem i dlatego watpie czy by mial ochote tak od razu wrocic do rory. a jess nawet jak wczesniej nie mial dziewczyny na stale, ktora moglby traktowac dobrze to mogl sie tego nauczyc z rory, tylko jakos nie za specjalnie probowal. no i nie wiem jak wytlumaczyc zachowanie jessa, kiedy byli z rory na tej imprezie i wdal sie w bojke z deanem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 19:19, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
jedyne co mi przychodzi do glowy na jego usprawiedliwienie to fakt ze oblal a to oznaczalo wyjazd z SH bo taka mial umowe z Lukiem...a potem znowu pojawil sie dean, ktory wystepowal w roli obroncy rory... przyszedl z lindsay, a tu nagle "rory, what happened??" sory, ale dla mnie to jest krecenie sie obok. moze przez pierwsze kilka odcinkow nie chcial, ale potem kiedy stwierdzili ze beda przyjaciolmi znowu jakby zaczal o nia walczyc. na przyklad na tym SHH-Winter Festival...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 19:34, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a ja się zastanawiam po co Dean żenił się z Lindsay...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 19:37, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
nie wiem... moze myslal ze w ten sposob latwiej zapomni o rory... przeciez on ja nadal kochal i daltego Luke poprosil rory zeby nie szla na ten slub.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 19:44, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no ja wiem, ale kurczę, tak mi jej szkoda było - zdradzona przez takiego głupka - ech. nie lubię Deana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 19:57, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no ja wlasnie tez niezbyt... wogole jakis taki "mdly" byl...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 21:54, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
nuuuudny strasznie. chociaż chyba jak na pierwszego chłopaka Rory, to rzeczywiście może nawet i dobrze, że był taki. Bo jakby to Jess na przykład miał być jej pierwszym chłopakiem, to by chyba długo uraz miała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 21:57, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
chociaz moze z kolei dean za bardzo ja przyzwyczail ze chlopacy sa tacy cudowni i idealni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 22:09, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
on wcale nie był taki idealny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 22:17, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
jak dla niej byl... i jak generalnie na boyfrienda to calkiem byl...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 22:24, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
eee. to na pewno nie dla mnie. a dla Rory był za mało ambitny. i mało czytał. ja nie wiem w ogóle o czym oni ze soba rozmawiali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Nie 22:29, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
troche o filmach, troche o ksiazkach (troche czytal, ale nie az tyle co np. Jess)... ogolnie ladnie wygladali, ale byblo troche nudnawo... ale przynajmniej ktos ja lagodnie wprowadzil w swiat randek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|