Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Sob 0:37, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Rory napisał: |
Nie. Usłyszeć śmiejącego się Luke'a to jak zobaczyć Yeti, odnaleźć Graala albo dostać Oscara za rolę w serialu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Sob 1:38, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
bo on zazwyczaj sie tylko usmiecha, co i tak jak na jego charakter to duuzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Sob 2:20, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
no, jest jakby to powiedzieć powściagliwy w okazywaniu emocji... chociaz śmiesznie było jak byli pokłóceni z Lor i tak sie uroczo złościł... przypalał jedzenie i wyrzucał gości, heh, wtedy nie krył raczej uczuć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Sob 2:27, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
kiedy to bylo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory
Norman Mailer
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1674
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:34, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ale w The Road Trip to Harvard, kiedy dowiedział się, że Lorelai zerwała zaręczyny z Maxem. :) Wtedy to sie działo... darmowa kawa dla wszystkich! :) Nawet powiedział jakiemuś facetowi, że ma ładny kapelusz. ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Sob 14:27, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wtedy to dal kirkowi tez chyba z 7 dolweke kawy i powiedzial mu welcome in france
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory
Norman Mailer
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1674
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:29, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie! XD
Tak, to był jednowyrazowy i jednoemotowy post!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Sob 14:34, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
to byl dobry moment. wtedy mialam wielka nadzieje ze lor i luke wreszcie moze beda ze soba, ale nic z tego nie wyszlo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Sob 16:32, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Anuś napisał: |
kiedy to bylo? |
to było w 16 epizodzie z 5 serii "So good talk" pamiętacie? była wtedy nieciekawa atmosfera, po tym jak Emily namieszała na ślubie, Luk i Lor nie rozmawiali, no i Luk właśnie wyrzucał ludzi z baru, przypalał jedzenie... wszystko było straszne albo przypalone albo nie upieczone wogóle.. a Kirkowi wszystko bardzo smakowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory
Norman Mailer
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1674
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:41, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
LUKE’S DINER – INTERIOR
[Lane comes over to Kirk’s table.]
LANE: You want some ketchup, Kirk?
KIRK: No, thanks. The distinct charred flavor of this meat is like a
delicacy. I wouldn’t dream of obscuring it with condiments.
LANE: I think that’s a pancake.
KIRK: Fascinating.
***
KIRK: Hey, Luke, can I get a napkin?
[Luke tosses a towel, which lands on Kirk’s head.]
KIRK: A cloth napkin and a moist towlette, all in one!
***
Jeden z lepszych momentów w 5 sezonie. :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Sob 16:49, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
no to było sświetne, z tą chusteczka
albo jak Lein ostrzegała klientów, taki jeden nie usłuchał... i biedak zaliczył chodnik...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory
Norman Mailer
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1674
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:53, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Cóż... Life is brutal and full of zasadzkas and sometimes kopas w asses. ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Pon 0:22, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
hehe, to byly dobre momenty.
a tak w ogole takie pytanko: lubicie lane? za co? za co nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Pon 11:59, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
jeszcze jeden moment z so good talk: jak Lane przyniosla Rory hamburgera a ona sie prawie nim udlawila...
a Lane... ja lubie. na poczatku byla dla mnie niesamowita za caly optymizm mimo pani Kim. a poza tym za ten jej spryt w ukrywaniu swojego "bycia amerykanska nastolatka i sluchania <diabelskiego rocka>"... no i tu mi sie przypomina scena z "that damn donna reed" jak Rory przychodzi pozyczyc plyte od Lane. a Lane jej pokazuje po kolei schowki na plyty pod deskami podlogi...
wogole lubie ten odcinek szczegolnie ze wzgledu na sceny Lor&Luke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Pon 15:24, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
i jeszcze jak ona sobie te schowki podzielila na rozne gatunki hehe fajne to bylo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|