Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 19:46, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
teraz mam 48,8% ale jest bardzo duzo zrodel (680 aktualnie...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Czw 0:25, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja utknelam na 72% i jakos zaczelo isc powoli...hmmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Czw 13:27, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
moj obecny stan zasysania to 84% , niedługo bedzie finished...
hmm... ale musze jakos obejrzec "odświętnie" w koncu season finali !
może wieczorkiem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory
Norman Mailer
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1674
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:57, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No i jakie wrażenia po ostatnim odcinku? Podobał się Wam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Czw 17:29, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
u mnie dopiero teraz 100% bo na noc wylaczylam kompa no i dzisiaj od 8 do 17 nie mialam w domu pradu, bo costam naprawiali. wiec szykuje si ena wieczorek do ogladania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Czw 19:49, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja tam nie ogladalm odswietnie, tylko po prostu w pierwszej wolnej chwili bo prawdopodobnie juz wczoraj sie sciagnelo ale nie mialam kiiedy obejrzec... ale widzialam. i jak wrazenia?? genialna pierwsza scena z "super-quiet-game", potem Lor na sesji psychologicznej i ta ich klotnia... dobrze ze w koncu mu powiedziala co o tym mysli, ale chyba mogla dac mu szanse obrony... a pozegnanie Rory z Loganem rzeczywiscie tearful...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Czw 21:21, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nie widzialam, za to za jakies pol godziki bedzie u mnie kolezanka i zobaczymy co tam sie dzialo razem. cala nco zostaje u mnie i bedziemy robic powtorke 3 sezonu przed premiera 4.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Pią 21:40, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
o tez kiedys zrobiłam sobie taką noc z gilmorkami, z 2 sezonem
no ale oglądałam sama... a to ujmuje troche przyjemnosci
oglądałam w końcu finał... smutny, pożegnania, łzy...
biedna Lor , jak Luke może pozwalać na to by tak sie czuła ??? i nic z tym nie robi... nie dziwie sie więc z zakończenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Pią 21:43, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
mniej lubie luka po tym odcinku, wiec odjelam mu kilka puntkow w naszej zabawie. tzn odjelam jeden ale chyba nastepny wyleci jak sie zapre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Kaligaris
Stephen King
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyszłości
|
Wysłany: Pią 21:48, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja tez... jakos mnie tak rozczarował...
tez ma u mnie minusa
krótko mowiac teraz jest w niebezpieczenstwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:56, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie dodać parę słów (Hm, mój pierwszy post, witam;))
Mnie w tym sezonie rozczarowali chyba wszyscy prócz Jessa:)
Na samym początku - Rory. Teraz jest lepiej, choć i tak Rory-studentka to nie to samo co dawna Rory z Chilton:D
Potem Luke - tu lista rozczarowań byłaby dłuuuuga...
Lorelai - hm... no cóż, ostatni odcinek;) Nawet ją rozumiem, bo nigdy jeszcze Lorelai nie miała tak ciężko jak w tym sezonie, ale z drugiej strony nie sądziłam, że jest do tego zdolna. Ona, która taka była wściekła na Rory za to, że przespała się z Deanem?
Chris - nie żebym była jego fanką, God forbid, ale miałam o nim lepsze mniemanie. Wiedział, że Lorelai jest zaręczona, wiedział (bo sama mu powiedziała!), że przeżywa ciężkie chwile... Chyba jest na tyle inteligentny, żeby zrozumieć, że nie przyszła do niego pchana wielką miłością:/
Ale tak najbardziej rozczarowała mnie Amy Sherman Palladino:) W moim odczuciu to nie był dobry sezon: zdecydowanie zbyt dramatyczny, a czasem wręcz mydlano-operowy (ekhem, odnaleziona po latach córka? to dobre na fanfiction;)) Prócz odcinka ze ślubem Lane chyba nie było takich, które z chęcią i radością będę sobie wielokrotnie oglądać... (przynajmniej w całości, bo scenę z wirtualnym town meeting mogę bez końca:D)
To się rozpisałam;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Sob 0:17, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe, no to ja witam
mnie tez jakos nie przekonal ten caly zamet z corka o ktorej luke nie wiedzial. i chyba nikt w to za specjalnie nie wierzyl .rory to u mnie ma minus srednio od 3 serii caly czas wiec ja sie do tego przyzwyczailam. lor mnie nie rozczarowala, moze dlatego ze cokolwiek sie dzieje to zawsze jestem po jej stronie. chris - wiadomo, od sherrie jest dla mnei skreslony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:30, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie Rory ma przechlapane od końcówki 4 serii;) Jakoś mnie nie przekonuje ewolucja jej charakteru;) Może dlatego bardziej się skupiam na Luke'u i Lorelai, ale coś mi się widzi, że ciężko teraz będzie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dżusta
Doda Elektroda
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:36, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
W moim odczuciu to nie był dobry sezon: zdecydowanie zbyt dramatyczny, a czasem wręcz mydlano-operowy |
moim zdaniem nie tyle dramatyczny co bardziej dorosły i dobrze, bo prawdziwe życie nie jest proste i cukierkowe
6 sezon podobał mi się nawet bardziej niż poprzednie(oprócz pomysłu z córką Luke'a), zdecydowanie wole Rory w swoim nowym wcieleniu :) i kibicuje L i L
szkoda tylko,że koniec był smutny, uwielbiam Lorelai ale nigdy nie wybacze jej tego co zrobiła, nadal mam nadzieje że nie jest tak jak myśle i że w 7 serii okaże się to wielkim nieporozumieniem :(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Sob 0:38, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no niestety mi tez sie tak jakos widzi, a szkoda bo L&L to kibicowalam od poczatku, zanim sie jeszcze w sumie zaczelo. no ale moze nowi zastepcy ASP nas czyms zaskocza dobrym? kto wie...
a rory jzu nie kibicujesz od calego zajscia z deanem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|