Forum Kultury Popularnej

Rory

Na pewno spróbuję, dzięki. Smile

A czytał ktoś może Grę Geralda?

kimi

Ja czytałam. Naprawdę świetna książka. Proponuję zaraz po niej przeczytać Dolores Claiborne, bo są pewne subtelne nawiązania:)

Anuś

no dobra, a jaka ksiazke dla poczatkujacego?

Bea

Carrie. To był mój pierwszy King. Jest rewelacyjana. Świetnie się ją czyta. Jest krótka. Większość książek Kinga to opasłe tomiska.

Rory

Nie dość, że Carrie to Twój pierwszy King, Bea, to jeszcze jest pierwszym Kingiem samego Kinga. ;]

kimi

Moim pierwszym Kingiem było Pokochała Toma Gordona i zarazem stała się moją ulubioną książką tego autora:)

Bea

Zazwyczaj tak to jest, że pierwsza książka staje się tą ulubioną. A jak sie nie spodoba, to można się zniechęcić do autora. Ja tak miałam z Williamem Whartonem i nie jestem w stanie się do niego przekonać.

Evie

Ja bardzo polubiłam Kinga, ale z natury jestem dosyć strachliwą osóbką i czytam głównie późnym wieczorem, co jest niezbyt szczęśliwym połączeniem dla książek Kinga. Przeczytałam To (pierwsza i ulubiona), Carrie (wg mnie wyprana z emocji, ale całkiem przyjemna) i Worek Kości (polecam).

kimi

Worek Kości był taki mało "kingowski" wydaje mi się.... W sumie poza tym wątkiem z żoną to był to bardziej dramat(obyczaj?) niż horror....

A To faktycznie genialne:)

karolka

czytałam Lśnienie - zmroziło mnie i Christine - to ją lubię najbardziej... cos jest w tych starych samochodach... okazuje się, jak to opisał King, może twkić w nich zło Wink

Marek

Christine to moja pierwsza ksiazka King'a a zainteresowała mnie okładka, ta krwista czerwien Very Happy

Pet Sementary i Lśnienie to 2 najlepsze tytuły tego artykuła, potem reszta. King ma wzloty i upadki to zreszta widać bardzo dobitie po jego ksiazkach...

Rory

Wiecie, że King prosił J.K.Rowling, żeby nie uśmiercała Harry'ego w 7 części? Wink

kimi

Widać nie lubi go:P

Ja bym inaczej widziała zakończenie: biedny, zakompleksiony Harry siedzi w komórce u tych wrednych ludzi u których mieszkał i to wszystko było tylko tworem jego wyobraźni...

Ja sama nie czytałam Harry'ego, więc może nie najlepiej się orentuję w temacie, ale uważam, ze takie zakończenie byłoby niezłe Smile

Mac

ja bym wtedy chyba ksiązka rzuciła w cos ze zlosci... Tyle czytac, tyle czekac na ciag dalszy, a to tylko marzenia...
Nie chce zeby Harry'ego zabiła. Niech skończy ale go nie zabija to przynajmniej w sieci beda sobie pisac dalsze jego losy. Zreszt smutno by mi było Razz

Marek

A tak ukaże się jeszcze 10 odcinków serii tylko pióra innego autora... dlamnie uśmiercenie głownego bohatera to najlepszy pomysł na zakonczeniu takich "sławnych" ksiazek, tak jak to zrobił J.R.R. Tolkien który usmiercił wszystkich głownych bohaterów...