Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Którego z facetów Lorelai lubisz najbardziej? |
Christopher |
|
9% |
[ 2 ] |
Max |
|
4% |
[ 1 ] |
Jason |
|
0% |
[ 0 ] |
Luke |
|
85% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 21 |
|
Autor |
Wiadomość |
czarunia
Doda Elektroda
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 11:10, 17 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Głosowac póki co nie będę, bo mam spore zaległości w fabule i bohaterach. Oczywiście na dzień dzisiejszy byłby to Luke.
Jak tak poczytałam spoilery to strasznie mnie zmartwiliście, szczególnie końcówką 6. serii - muszę ściagnąc i zobaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Czw 21:24, 17 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Luke i Lor w 6 serii to bardzo niejednoznaczne postaci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
Frank Sinatra
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:32, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Najlepszy facet Lorelai? Oczywiście Luke. Od początku było wiadomo, że będą razem. Są dla siebie storzeni. Jason to była totalna pomyłka. W ankiecie głosowałam na Christophera, ale tylko dlatego, że bardziej mi sie podoba niż Luke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arrow
Louis Reard
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 23:28, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jasona lubiłem, to był najciekawszy związek Lorelai, można było się pośmiac sporo. No ale fakt, on nie był dla Lorelai
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
Frank Sinatra
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:41, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Też lubiłam Jasona, ale oni pasowali bardziej na przyjaciół. Dlatego ich związek uważam za pomyłkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Sob 12:23, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
a ja ostatnio doszlam do wniosku ze Max pasowal dla Lor tylko ze oni to skopali przez to ze chcieli sie pobrac... miedzy nimi byla chemia i wogole, tylko ze sie za malo znali. nie wiedzilei jak maja reagowac w niektorych sytuacjach, wszystko bylo za szybko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
Frank Sinatra
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:45, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Max był bardzo sympatyczny i miły. Nie zasłużył na to jak potraktowała go Lorelai.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:18, 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
To fakt, że Max nie zasłużył na takie traktowanie, ale zgadzam się z Dziunią, że to wszystko za szybko poleciało. ja miałam wrażenie, że Max chciał w ten sposób zatrzymac Lor przy sobie, utrwalić ten związek, a nie oświadczył się jej z miłości. Zwłaszcza po tej scenie jak Luke przyszedł po swoje narzędzia i się licytowali z Maxem, kto jest bliżej i częściej z Lor. Przecież po tym Max się jej oświadczył. Bo bał się, że Lor mogłaby być z jakimś facetem bliżej niż z nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anuś
Edvard Munch
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Warszafka
|
Wysłany: Pon 0:13, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tez mi sie wydaje ze to byla ostatnie deska ratunku, zeby zatrzymac lor przy sobie. i jakos brzydko mi wyszly te zareczyny, tak za mocno, na sile.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fonnika
Fred Astaire
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 0:22, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
bardzo brzydkie były te zaręczyny, ale Max ma u mnie ogromnego plusa. Bo żaden facet nie zrobił dla Lor nic tak pięknego jak tysiąc żółtych stokrotek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 21:53, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
a chuppah od Luke'a?? na slub z innym facetem?? dla mnie to bylo najpiekniejsze... na pewno gdzies w glebi serca on ogromnie cierpial, ze Lor wychodzi za maz za innego faceta, a mimo to zrobil ta chuppah...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jellybean
Kapitan Ahab
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:18, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
E, no Max sam tych stokrotek nie wymyślił... Poza tym, zgadzam się z Dziunią, że chuppach była bardziej niezwykłym prezentem - bo Luke nie chciał nic przez niego osiągnąć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziunia
Miss Marple
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szn
|
Wysłany: Śro 22:31, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jellybean, dosbre spostrzezenie ze to nie jego pomys. a chuppah byla
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|